Emilie Conrad była amerykańską tancerką. Innowatorką.
Miała trudne, pełne przemocy dzieciństwo. Te doświadczenia spowodowały notoryczne poczucie uwięzienia, ściśnięcia i bezdechu. Nerwowość i stałe uczucie paniki.
Potem trafiła do świata tańca.
Tam doświadczyła pewnego rodzaju wyzwolenia
Ale dopiero zamieszkanie na Haiti uwolniło ją z klatki.
Wymyśliła i rozpropagowała metodę świadomej pracy z ciałem, dźwiękiem i oddechem - CONTINUUM.
No cóż . Warsztat Continuum był niezwykły. Coś zmienił. Coś otworzył.
Duch Emilie zostanie ze mną na zawsze.
June 14, 1934 - April 14, 2014
BLOG SAMANTHY
czwartek, 29 października 2015
piątek, 11 września 2015
Dziś będzie o Patricii Massari.
Wyszła do pracy wcześniej niż zazwyczaj. Miała coś pilnego do nadrobienia.
Zrobiła test ciążowy. Wynik był pozytywny.
Podekscytowana i szczęśliwa zadzwoniła do męża.
Zaraz potem ZGINĘŁA.
11 września, we wtorek, w piękny słoneczny dzień.
Pracowała w północnej wieży WTC.
W strefie uderzenia.
Nie miała żadnych szans.
Zagraliśmy dziś ''Głosy bliźniaczych wież'' dla młodzieży.
Wszyscy wyszli PORAŻENI.
Ja za każdym razem jestem.
https://www.youtube.com/watch?v=8KE1ZMYUdDw
Wyszła do pracy wcześniej niż zazwyczaj. Miała coś pilnego do nadrobienia.
Zrobiła test ciążowy. Wynik był pozytywny.
Podekscytowana i szczęśliwa zadzwoniła do męża.
Zaraz potem ZGINĘŁA.
11 września, we wtorek, w piękny słoneczny dzień.
Pracowała w północnej wieży WTC.
W strefie uderzenia.
Nie miała żadnych szans.
Zagraliśmy dziś ''Głosy bliźniaczych wież'' dla młodzieży.
Wszyscy wyszli PORAŻENI.
Ja za każdym razem jestem.
https://www.youtube.com/watch?v=8KE1ZMYUdDw
środa, 9 września 2015
W Grecji kryzys
No tak .
Więc ...
( i tutaj następuje tusz)
... pojechaliśmy na urlop właśnie tam.
No chyba tak tragicznie nie jest, bo stosunek Greków do wysiłku jest jak nie przymierzając mój do pracy biurowej. Czyli ŻADEN. Panuje atmosfera pełnego luzu. Znój jest pojęciem zupełnie abstrakcyjnym.
Aż mi się postawa życiowa pod ich wpływem zmieniła.
Po cóż się przejmować ?! Bić pianę i być na tip top ?! Nie warto.
Zatem JA Proszę Państwa w tym sezonie UDAJĘ GREKA .
No tak .
Więc ...
( i tutaj następuje tusz)
... pojechaliśmy na urlop właśnie tam.
No chyba tak tragicznie nie jest, bo stosunek Greków do wysiłku jest jak nie przymierzając mój do pracy biurowej. Czyli ŻADEN. Panuje atmosfera pełnego luzu. Znój jest pojęciem zupełnie abstrakcyjnym.
Aż mi się postawa życiowa pod ich wpływem zmieniła.
Po cóż się przejmować ?! Bić pianę i być na tip top ?! Nie warto.
Zatem JA Proszę Państwa w tym sezonie UDAJĘ GREKA .
niedziela, 6 września 2015
Wycieczka w stylu greckim
Podekscytowani jedziemy pozwiedzać. W końcu to Grecja - kolebka cywilizacji. Bezcenne dzieła sztuki i architektury niemal na każdym kroku.
No tak. Idealizm w rozkwicie.
Płacimy myto i wsiadamy do autokaru.
Z nami jadą Rumuni (w większości) więc opisy po rumuńsku - słowotok 20 min, a po polsku marne 3 zdania. Jestem na wakacjach więc przekonuję się wewnętrznie ''Nie narzekaj'' '' Daj szansę'' .
Dojeżdżamy na miejsce. Przewodniczka umawia się za 3 h pod autokarem dając nam ''czas wolny'' . Tłumacząc mętnie, że ona ''tam'' już tyle razy była. Trochę zdziwieni całą grupą ruszamy. Rumuni ławą biegną z przodu. Przewodniczka zostaje w klimatyzowanym autokarze.
Wiedziała co robi !
Nasz CEL znajduje się ok 1 h marszu w pełnym słońcu pod dosyć stromą górę.
Gdy nieprzytomni ze zmęczenia docieramy na miejsce naszym oczom wśród rozgrzanych jak patelnia skał ukazuje się oblegane masowo przez tubylców i turystów zwyczajne OCZKO WODNE.
Ruin do zwiedzania brak, cienia brak, wody pitnej brak, za to ludzi absolutnie nie brak. Wokół nas kłębiący się tłum. Matkobosko ! Klimaty jak nad Bałtykiem.
Klnąc na czym świat stoi szukamy schronienia, żeby ten ''czas wolny'' przeczekać.
Po czym wracamy maszerując 1 h w słońcu do autokaru.
Trzeba było siedzieć w basenie i sączyć mrożoną kawę.
Zachciało się głupot.
Podekscytowani jedziemy pozwiedzać. W końcu to Grecja - kolebka cywilizacji. Bezcenne dzieła sztuki i architektury niemal na każdym kroku.
No tak. Idealizm w rozkwicie.
Płacimy myto i wsiadamy do autokaru.
Z nami jadą Rumuni (w większości) więc opisy po rumuńsku - słowotok 20 min, a po polsku marne 3 zdania. Jestem na wakacjach więc przekonuję się wewnętrznie ''Nie narzekaj'' '' Daj szansę'' .
Dojeżdżamy na miejsce. Przewodniczka umawia się za 3 h pod autokarem dając nam ''czas wolny'' . Tłumacząc mętnie, że ona ''tam'' już tyle razy była. Trochę zdziwieni całą grupą ruszamy. Rumuni ławą biegną z przodu. Przewodniczka zostaje w klimatyzowanym autokarze.
Wiedziała co robi !
Nasz CEL znajduje się ok 1 h marszu w pełnym słońcu pod dosyć stromą górę.
Gdy nieprzytomni ze zmęczenia docieramy na miejsce naszym oczom wśród rozgrzanych jak patelnia skał ukazuje się oblegane masowo przez tubylców i turystów zwyczajne OCZKO WODNE.
Ruin do zwiedzania brak, cienia brak, wody pitnej brak, za to ludzi absolutnie nie brak. Wokół nas kłębiący się tłum. Matkobosko ! Klimaty jak nad Bałtykiem.
Klnąc na czym świat stoi szukamy schronienia, żeby ten ''czas wolny'' przeczekać.
Po czym wracamy maszerując 1 h w słońcu do autokaru.
Trzeba było siedzieć w basenie i sączyć mrożoną kawę.
Zachciało się głupot.
czwartek, 3 września 2015
piątek, 21 sierpnia 2015
Czasami trochę skrzypię gdy wstaję rano z łóżka .
Ale tylko odrobinę.
Mam wrażenie, że w coraz dojrzalszym ciele chowa się młoda dziewczyna.
Śmiejąc się w głos.
Toć psikus !
Obawiam się, że wkrótce ten dysonans będzie nie do pogodzenia.
I wtedy może zacznę chodzić w woalce.
Przynajmniej dystyngowanie. Zdecydowanie RETRO.
Powiedzą '' DZIWOLĄG ''
No cóż . Tak jak zaczęłam ten żywot - tak skończę !
Ale tylko odrobinę.
Mam wrażenie, że w coraz dojrzalszym ciele chowa się młoda dziewczyna.
Śmiejąc się w głos.
Toć psikus !
Obawiam się, że wkrótce ten dysonans będzie nie do pogodzenia.
I wtedy może zacznę chodzić w woalce.
Przynajmniej dystyngowanie. Zdecydowanie RETRO.
Powiedzą '' DZIWOLĄG ''
No cóż . Tak jak zaczęłam ten żywot - tak skończę !
środa, 5 sierpnia 2015
Samantha stoi w kolejce na poczcie. Przed nią paru staruszków i młodzieniec. Z zamyślenia wybija ją bardzo wysoki damsko-męski głos mówiący z emfazą, że dwie koperty takie ładne i duże.... I długopisik ...
Samantha natychmiast zaczyna przyglądać się kolejce. No tak, to ten młodzieniec. Chudzinka w rurkach i obcisłym tiszercie (koniecznie z nadrukiem z przodu), z modnie ostrzyżonym fryzem. Do modulowanego dźwięku dochodzi nadmierna mimika i gestykulacja. No i już mamy ''nowoczesnego'' mężczyznę.
Nic dodać, nic ująć. Ulice są pełne takich obiektów.
Samantha jest ciekawa tego zjawiska i kupuje "Gdzie ci mężczyźni?" Philipa G. Zimbardo, Nikity S. Coulombe http://www.gdziecimezczyzni.pl/ .
Po lekturze jest trochę załamana.
Gdzie te chłopy ? No gdzie ?
Samantha natychmiast zaczyna przyglądać się kolejce. No tak, to ten młodzieniec. Chudzinka w rurkach i obcisłym tiszercie (koniecznie z nadrukiem z przodu), z modnie ostrzyżonym fryzem. Do modulowanego dźwięku dochodzi nadmierna mimika i gestykulacja. No i już mamy ''nowoczesnego'' mężczyznę.
Nic dodać, nic ująć. Ulice są pełne takich obiektów.
Samantha jest ciekawa tego zjawiska i kupuje "Gdzie ci mężczyźni?" Philipa G. Zimbardo, Nikity S. Coulombe http://www.gdziecimezczyzni.pl/ .
Po lekturze jest trochę załamana.
Gdzie te chłopy ? No gdzie ?
Subskrybuj:
Posty (Atom)